(na podstawie piosenki Jaromira Nohavicy p.t. JEŠTĚ MI SCHÁZÍŠ)
Wciąż mi się sen o tobie śni...
Wciąż nie jest wszystko jedno mi.
Jeszcze mnie budzi w nocy
niezwykłych uczuć dotyk.
Jeszcze zdejmuję buty,
by nie narobić śladów
w umytym korytarzu...
Wciąż mnie obchodzisz
i ciągle nie przywykłem,
że nie przychodzisz,
że nie przyjdziesz,
że dzwonek nie zadzwoni,
że drzwi się nie otworzą
że teraz z innym jesteś gdzieś.
Wciąż mnie obchodzisz...
Jeszcze mnie wciąż obchodzisz.
Na lustrze wciąż jest jeszcze mgła
i odcisk twych wilgotnych warg.
Z każdego kąta tyle lat
patrzy kulawy Wojtek – skrzat...
Jeszcze cię piję w kawie,
w śniadaniu, w białym cieście,
we wszystkim ciągle jesteś...
Wciąż mnie obchodzisz
i ciągle nie przywykłem,
że nie przychodzisz,
że nie przyjdziesz,
że dzwonek nie zadzwoni,
że drzwi się nie otworzą
że teraz z innym jesteś gdzieś.
Wciąż mnie obchodzisz...
Jeszcze mnie wciąż obchodzisz.