- Gwiazdka -

Banknotem niepotrzebnych słów,
zupełnie tanim gestem
przypalam papierosa ci
w mroźną noc.
Wiem, że nie uda mi się już
zatrzymać dłużej cię w tym mieście
i zanim się rozwieje dym
zabierze cię ktoś
stąd.

Wachlarzem drżenia zimnych rąk
skrywanym nieudolnie
chciałbym obiecać jeszcze raz
byle co.
Wiem, że nie warto pytać „kto ?”
Nie wierzę, że zapomnę,
choć zanim świt rozgrzeje nas
zabierze cię ktoś
stąd.

Pytaniem, co jak wina łyk,
zostawia w gardle ciszę
do szyb przyklejasz miękką dłoń.
Odwracam wzrok.
Jeszcze mniej warty banknot słów
za siebie dziś zapiszę.
W kapelusz komuś rzucę go...
Chyba mam już dość
świąt.

Więcej w tej kategorii: - Życzenia - »

Skomentuj

Upewnij się, że zostały wprowadzone wszystkie wymagane informacje oznaczone gwiazdką (*). Kod HTML jest niedozwolony.

Na górę