- Wszystko jeszcze raz -
Noc, jak zdziczały czarny kot,
twą myśl otuli w mokrą sierść,
na wznak, na świt, na drugi bok
przewróci ci mój bzdurny wiersz.
I szepnie ci do ucha „Wstań”
tak dziwnie dobrze znany głos.
Spójrz - kilka połamanych zdań
wypowiedzianych nazbyt wprost.
Jak czuły gest, jak ciężki krok,
pamięci stróż, co stanął w drzwiach...
Czy przyniósł mi je wcześniej ktoś?
Czy to je wymyśliłem ja?
- Wszystko jeszcze raz -
Skomentuj
Upewnij się, że zostały wprowadzone wszystkie wymagane informacje oznaczone gwiazdką (*). Kod HTML jest niedozwolony.