- Majowa miłość -

- Majowa miłość -


w herbaty chmurze

w gwiazdach z kałuży

sen mi się dłużył...

pod sklepem smaku

bułki z kiełbasą

mam trochę czasu...

świt szczerozłoty

wiódł do roboty

dwadzieścia złotych

tak niedorzeczny

stałem bezpiecznie

przy drodze mlecznej

za słów zawiłość

mnie zaczepiła

majowa miłość

w jej dłonie białe

jak w kosmos mały

się wpatrywałem            (...x 2)


przed słońca wschodem

przywiało chłodem

mleczny autobus

nie ma co gadać

jednak nie wsiadam

zaczęło padać...

patrzyła z okna

gdy dla niej mokłem

moja samotna

nic nie mówiłem

z okna patrzyła

majowa miłość...

o piątej rano

w firankach samych

na mój przystanek

i w całym mieście

padało wreszcie

na moje szczęście                         (...x 2)

Skomentuj

Upewnij się, że zostały wprowadzone wszystkie wymagane informacje oznaczone gwiazdką (*). Kod HTML jest niedozwolony.

Na górę