- Szybcy i piękni -Od blasku do blasku,przez rozsypane miastopędzimy jak Hłasko.Marzymy bez kasków…
- Rozsypany -Półznajoma użyła dziś słowa „przyjaciel”,wódkę przypomniała i podmiejskiej stacji stację.Zapachniało uzależnieniami. Jest trzydziesta siedemdziesiąt, wieczór czyha nad ranem…Znowu noc się poskłada z lekceważeń…Nieodkryty wcześniej sens znów rozpisze się…
- Ponadwieczór -Z dna szklanki moje okocynicznie gapi się w mój mózg.Wiosna, jak w zeszłym roku,wsłuchuje się w uliczny puls.Tak dobrze byłoby nie wstawaći zlekceważyć syren ryk...Świat nigdy nie da…
- Lewa strona światła -piszę ulicą nieobliczalnychwyglądam przez niedopatrzenieniekonsekwentna oryginalnośćwolności pełne kieszenienie mam ochoty grać w atrakcyjnośćokazja raz pełna, raz pustaemocjonalnie dzień niestabilnywolności mam pełne ustaświatło odwracam na lewą stronę…
- Zakręty - Przemilczeć zimne szepty bosych stóp,nie zgubić "prostych pytań z ciepłych miejsc",zostawić mokre ślady pierwszych słów......i wejść. Pamiętaj - nigdy odległość nie liczy się,więc jeśli mnie kochaszto odejdź!Przegapić…
 - Rozczar -Za każdym razem może być mały rozczar,że nie mamy po kieszeniach ciągów dalszych...Za każdym rogiem szwenda się tłusty koszmarpo niedopowiedzianych ścieżkach konwenansów.Za każdym razem możesz mieć niedomyślii świętą…
 - A1 - noc przemilczanych snów –Z nigdzie do byle gdziedrogi rozejdą się,wdepczemy w asfalt nasz porzucony cień!Krew w żyłach w górę w dół,A-1 stąd do chmur,na karku ciepła ślina, …
 - Poświat -Nierówno w nagłówkachoczy gazety wytrzeszczone.W miasto kwaśne, odachowane,wyskoczył mój problem z balkonu.Okraczą mnie wronyi tłuste miotły gównojadów.Byle doczołgać się do podziemi...Na żadnym przystanku nie wsiadam! Nafruwani dziświeczorem, jutroranem…
 - Pociągami seksami -Świat się wydarzana słowach i twarzach,na luster wieczorach,na świtów kolorach...Świat się poruszana oczach i uszach,obrazem i wierszem,ostatnim i pierwszym! Leżeć! Leżeć! Leżeć! Nie wstawać! Berlin – Samotność…
Na górę