- Upał -

- Upał -

 

Chodź ze mną wzdłuż autostrady.

Pistolet, narkotyk pod językiem,

wszystko, co zamykamy w dłoniach...

Wszystko wystarczy, żeby iść. W upał.

Pokażę ci przerażone twarze

w klimatyzowanych bebechach samochodów

i moją broń - moją duszę. Gorąco.

Chodźmy za horyzont do lasu drżących szeptów,

gdzie nie pamięta się o twoim ciele...

gdzie mieszkają cienie łabędzi.

 

Refren mojej piosenki jest o papierowych łabędziach

I o mnie.

 

Chodź ze mną wzdłuż złocistej autostrady. W upał.

Zobaczysz zwierzęta, które znasz ze snów,

zobaczysz siebie na wielkich ekranach

i bajecznie kolorowe nazwy miast...

wszystko, co zamykamy w dłoniach i sklejamy krwią. Gorącą.

 

Refren mojej piosenki jest o papierowych łabędziach

I o tobie.

 

Aż w końcu zadzwoni na krzyżu błyszcząca kula.

Nigdy nie nazywaj tego po imieniu...

jak dobrze wśród twoich włosów,

jak pachnie cisza na twoich kolanach...

 

Chodź ze mną, gdzie nie wydarzy się nic. W upał.

Nie mogę się zatrzymać,

dłoń zrosła się już z pistoletem

i nie mam siły wypuścić go na ziemię. Gorąco.

 

Koniec mojej piosenki jest tylko o papierowym łabędziu

Więcej w tej kategorii: « - Spotkanie - - Cyrk - »

Skomentuj

Upewnij się, że zostały wprowadzone wszystkie wymagane informacje oznaczone gwiazdką (*). Kod HTML jest niedozwolony.

Na górę