Cel, punkt na czubku kierunku, domyślne sedno perspektywy...

Przyszło mi do głowy, że krawędzie, o których myślałem ostatnio, mają się zwyczaj rozmywać, gdy zbliżamy się do celu. Im bliżej celu, tym bardziej wszystkie krawędzie, zbliżają się do siebie...  Przez to zakłócają się, przysłaniają i rozmywają.

W sensie ideowym lepiej być daleko- niż krótkowidzem. W praktyce jedno i drugie zmusza do wyciągania przed siebie rąk.

Pociągiem dogoniły mnie (choć ścigały mnie od kilku dni) interesujące słowa: "Świat zamienia inspiracje i relacje w transakcje". Od 30 lat finansjalizacja dewastuje kolejne sfery życia społecznego. Zamienia pacjenta w klienta, a lekarza w dostawcę usługi medycznej. Ucznia zamienia w nabywcę oferty edukacyjnej, nauczyciela czyni jej wykonawcą. Czytelnika czy widza przemienia w target reklamowy, dziennikarza w mediaworkera, a naukowca - w dostawcę wiedzy. Istotą przestaje być treść relacji, a staje się wartość transakcji (za: Paul H. Dembinski).

Pociągi jednak potrafią przejechać przez zaskakujący sens.

Skomentuj

Upewnij się, że zostały wprowadzone wszystkie wymagane informacje oznaczone gwiazdką (*). Kod HTML jest niedozwolony.

Na górę