- Podwieczorek na dachu -

- Podwieczorek na dachu -


Ostatnio jest nam coraz trudniej

uciec przed nudnym popołudniem.

W kurzu złych wiadomości,

przegapić się nam coraz prościej.

 

Już chyba nikt

dni z plakatów nie odrywa

i z ciężkich powiek snów.

Chyba zupełnie nikt

szukając szczęścia gdzieś w pokrzywach,

nie widzi nut...

 

A ty na szczęście

znów się ubierzesz w Stare Miasto

Zrobisz nam zdjęcie

takie, że nie pozwoli zasnąć...

Podasz mi jeszcze

ulicę w poziomkowym ciastku...                

Małe przyjęcie...

A wszystko to

                  z uśmiechem twoim w tle...

 

Ostatnio już się prawie nie da

z nudnych wieczorów się wygrzebać.

Pod warstwą szarych ludzi,

zdarza się coraz łatwiej zgubić.

 

Już chyba nikt

z chmur nie wróży nad dachami,

nie słucha na Bambino płyt...

I z wzajemnością słodką tak

nikt nie jest we mnie zakochany,

a tylko ty...

 

A ty na szczęście

ubierzesz się znów w Stare Miasto

W żółtej butelce

zielone i czerwone światło.

Przez twą sukienkę

Zgubił się tramwaj przed przystankiem...

Małe przyjęcie...

A wszystko to

                  z uśmiechem twoim w tle...

 

 

A ty na szczęście

ubierzesz się znów w Stare Miasto

Zrobisz nam zdjęcie

takie, że nie pozwoli zasnąć...

Podasz mi jeszcze

ulicę w poziomkowym ciastku...                

Małe przyjęcie...

A wszystko to

                  z uśmiechem twoim w tle...

Skomentuj

Upewnij się, że zostały wprowadzone wszystkie wymagane informacje oznaczone gwiazdką (*). Kod HTML jest niedozwolony.

Na górę