- I.. Paryż moknie -
Patrzysz...
nie wierzysz chyba sama w to wszystko.
Nie mówisz nic, ja też chyba wolę tak.
Znów mały wspomnień łyk,
nie pal nie ładnie ci z tym...
Wciąż jeszcze czuję ciebie tak blisko.
Odwracam się
ostatni już chyba raz.
Et Paris sous la pluie
Et Paris sous la pluie
Patrzysz.
Zakładasz już kapelusz jak wyrok.
Głęboki wdech, lecz też już nie powiesz nic.
Tak ciężki się zrobił czas,
zbyt dużo straconych szans.
Nie słyszę, jak odchodzisz w epilog.
I taki deszcz,
że chyba mi się to śni.
Et Paris sous la pluie
Et Paris sous la pluie
- I.. Paryż moknie -
Skomentuj
Upewnij się, że zostały wprowadzone wszystkie wymagane informacje oznaczone gwiazdką (*). Kod HTML jest niedozwolony.